poniedziałek, 19 grudnia 2011

Pokaż mi swój kubek, a powiem Ci, kim jesteś

No i stało się. Mamy poniedziałek. Z moich doświadczeń wynika, że jest to najbardziej śpiący dzień tygodnia. Zupełnie nie wiem, jak to możliwe, przecież w weekend staram się spać do granic niemożliwości, a mimo to ziewam jak opętany… Ale dość już tego biadolenia. Czas najwyższy na dobrą, poniedziałkową kawkę…

Macie może swój ulubiony kubek? Ja tak – wręcz nie wyobrażam sobie, by poranną kawę wypić w innym. Powiem Wam, że w moim wypadku urasta to niemalże do rangi rytuału. Jeśli z jakiś przyczyn muszę napić się kawy z innego kubeczka, to już dzień nie układa mi się tak, jak powinien, bo i kawa, choć ta sama, co zwykle, to jednak inna… Ale właściwie czemu się dziwić, kiedy przyzwyczaiło się do tak wyjątkowego kubka, który sprawia, że z każdym kolejnym i następnym łykiem, wszystko staje się takie, jak być powinno. Ale zobaczcie sami na to cudo… :-) Jestem pewien, że również zapragniecie taki mieć! :-)


Kubek, o którym mówię, imituje obiektyw lustrzanki. Z pewnością więc stanie się obiektem pożądania tych, którzy mają wiele wspólnego z fotografowaniem i może być również dobrym pomysłem na prezent. Kubek fotografa wykonany jest z tworzywa, które do złudzenia przypomina obiektyw lustrzanki. Gdyby nie to, że brakuje logo, byłby nie do odróżnienia. Może więc lepiej, że twórcy pomyśleli o elemencie odróżniającym, to by dopiero był klops, gdyby zaspany fotograf zalał wrzątkiem swój sprzęt… Ajć, aż nie chcę myśleć, co by się działo. Albo, jeśli spróbowałby pomyłkowo podpiąć kubek do aparatu.

Ale po co zaraz kreślić tak przerażające scenariusze? :-) Ja wolę te słodkie historie, jak ciasteczka, które najlepiej smakują z kawusią, które można przygotować sobie na pokrywce kubka, imitującej osłonę przeciwsłoneczną… Mniami…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz