piątek, 20 stycznia 2012

Na straży porządku

W miniony poniedziałek obchodziliśmy Dzień Sprzątania Biurka. Świętowaliście? Ja nie, bo zawsze mam wszystko na swoim miejscu i nie ma bata, by – jak to zwykle bywa – coś samo się zrobiło, w sensie nabałaganiło. Mój biurkowy gadżet – imprezowy przybornik stoi na straży porządku. O!

Muszę Wam powiedzieć, że to niezwykły wynalazek. Niewielkich rozmiarów zmieści się nawet na takim blacie, który jest mocno ograniczony powierzchniowo. Chociaż nie przypomina wielkich biurkowych stojaków na długopisy i inne piszące cuda, śmiało może z nimi konkurować. Został tak przemyślany, że z powodzeniem można schować w nim pióro, ołówek i notes. Tak, tak – dobrze czytacie – notes też. Czy Wasze biurkowe kolumbryny potrafią coś takiego? :-)

W dodatku imprezowy przybornik ma zabawny kształt ludzika przyklejonego do muszli klozetowej. On wcale nie robi tego, co myślicie! On opłakuje minioną imprezę! Ubolewa nad tym, że tak szybko się skończyła! :-) :-) :-) Niemniej jednak, bez względu na to, co tam zauważyliście, musicie przyznać, że to wesoły gadżet, który powinien znaleźć się przynajmniej na jednym biurku w nudnym, biurowym pokoju, prawda? :-) Jestem przekonany, że pomoże nieco rozluźnić atmosferę, a wtedy – jak pewnie wiecie – więcej pomysłów do głowy przychodzi. Nie tylko tych szatańskich. :-)

Myślę, że może być też – przekornie - super motywacją do pracy. Patrząc na niego człowiek odlicza godziny i minuty, myśląc: NIEDŁUGO WEEKEND! :-) :-) :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz