Muszę Wam powiedzieć, że to niezwykły wynalazek. Niewielkich rozmiarów zmieści się nawet na takim blacie, który jest mocno ograniczony powierzchniowo. Chociaż nie przypomina wielkich biurkowych stojaków na długopisy i inne piszące cuda, śmiało może z nimi konkurować. Został tak przemyślany, że z powodzeniem można schować w nim pióro, ołówek i notes. Tak, tak – dobrze czytacie – notes też. Czy Wasze biurkowe kolumbryny potrafią coś takiego? :-)
W dodatku imprezowy przybornik ma zabawny kształt ludzika przyklejonego do muszli klozetowej. On wcale nie robi tego, co myślicie! On opłakuje minioną imprezę! Ubolewa nad tym, że tak szybko się skończyła! :-) :-) :-) Niemniej jednak, bez względu na to, co tam zauważyliście, musicie przyznać, że to wesoły gadżet, który powinien znaleźć się przynajmniej na jednym biurku w nudnym, biurowym pokoju, prawda? :-) Jestem przekonany, że pomoże nieco rozluźnić atmosferę, a wtedy – jak pewnie wiecie – więcej pomysłów do głowy przychodzi. Nie tylko tych szatańskich. :-)
Myślę, że może być też – przekornie - super motywacją do pracy. Patrząc na niego człowiek odlicza godziny i minuty, myśląc: NIEDŁUGO WEEKEND! :-) :-) :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz