Jednym z nich, na którym chciałbym się dzisiaj skupić, jest rura do tańca. Tak, tak – widzę już te Wasze uśmieszki, ale uwierzcie mi, dzisiaj taki gadżet nie powinien już budzić kontrowersji. No, przynajmniej nie takich, jak kiedyś. :-)
Taniec na rurze jest już jak aerobik, pójście na basen czy też taniec brzucha. Powstają profesjonalne szkoły nauki tańca z wykorzystaniem tego przyrządu, a chętnych, by posiąść tajniki wygibasów nie brakuje. Teraz, dzięki mojemu wspaniałemu gadżetowi, można trenować także w zaciszu domu i z postępów rozliczać się przed drugą połówką. :-) I wszyscy będą zadowoleni. Ćwiczenia na rurze mają bowiem dodatkowo dobroczynne działanie na ciało – zwiększają gibkość, poprawiają krążenie, wzmacniają uda, pośladki, ramiona, ręce i brzuch. Nic, tylko ćwiczyć. :-)
A jaka frajda na imprezach… Podejrzewam, że jak już zabawa rozkręci się na całego, jedna rura do tańca nie wystarczy. Każdy będzie chciał spróbować swoich sił i powirować z taką metalową, pokrytą chromem partnerką. :-) Ale nie ma się czemu dziwić czy krygować, tylko oddać się szaleństwom! Jak karnawał to karnawał! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz