środa, 14 marca 2012

Daj piątaka dla kociaka

Oszczędzanie nigdy nie było moją mocną stroną, dlatego postanowiłem jakoś temu zaradzić – na wypadek wystąpienia tzw. czarnej godziny. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że ciotką działań wszelakich jest odpowiednia motywacja. Chcecie poznać moją? :-)

Taaaaa daaaaam – spójrzcie tylko jaka urocza skarbonka. :-) Za kotami z zasady nie przepadam, bom psiarz, ale gdy tylko zobaczyłem to urocze stworzonko, od razu zmiękło mi serce… Wyobrażacie sobie, jak muszą na nią reagować miłośnicy tych niezależnych stworzeń? :-) :-) Nie, to koniecznie podarujcie ją w prezencie jakiemuś kociarzowi – będzie się działo…


Niebieskie, kocie oczy zrobią pozytywne wrażenie na każdym bez wyjątku, różowy nosek sprawi, że każdy zapragnie mieć kocura na własność, by powierzyć mu swoje zaskórniaki. Mało tego, będzie wywracał kieszenie, by wysupłać z nich choć jednego grosika.

Jeśli uroczy wygląd kotka nie jest jeszcze wystarczającym argumentem, by zaprosić go do swojego domu, dopowiem, że nie trzeba się z nim definitywnie rozprawiać i tłuc na drobny mak, by dobrać się do zaoszczędzonych pieniążków. Wystarczy odkręcić koci łebek i gotowe. :-)

To jak, czy ktoś z Was by miaaaaaaaaaaaaał na niego ochotę? :-)

1 komentarz:

  1. oj chętnie bym taką skarbonkę kupiła :))) bom Kociara :)))

    OdpowiedzUsuń