Cukierek albo psikus –
tym pytaniem podczas obchodów Halloween dzieciaki witają się z gospodarzem
każdego odwiedzanego domu licząc na to, że zostaną obdarowane słodkościami. W
Polsce tradycja wędrowania od drzwi do drzwi w upiornych przebraniach nie jest
tak popularna jak za wielką wodą. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by w
nieco zmodyfikowanej wersji przygarnąć ją na własne podwórko.
W mojej wariacji tego święta przerażający strój nie odgrywa
roli pierwszoplanowej, chociaż muszę przyznać, że np. Wampirze Kły w połączeniu z Awaryjnymi Wąsami niejednego mogłyby
wprawić w osłupienie. Do gry wkraczają bowiem Annoying Monsters – potwory, które chrapią, krzyczą, a czasem nawet
puszczą bąka! :-) :-) :-)
Annoyung Monsters to zgrana paczka, w skład której
wchodzą: Dokuczliwy Alfred, Kłopotliwy
Borys, Denerwująca Ethel, Nie-do-Wytrzymania Igor, Natrętny Percy. Robienie
psikusów z taką rodzinką będzie nie lada frajdą dla każdego.
Pluszowe potworki potrafią bowiem rozśmieszyć do łez
nie tylko swoim wyglądem, ale przede wszystkim zabawnymi „umiejętnościami”.
Wystarczy nadusić ich górną łapkę, by nagrały to, co usłyszą i powtórzyły to
prześmiesznym głosem. :-) Naciśnięcie oka spowoduje, że potworek rozedrze się wniebogłosy! :-) Wciśnięcie potworkowego brzuszka
poskutkuje śmiechem, a nadepnięcie na nóżkę – dodatkowo - podskokami pluszowego
monstera.
Ale co Wam będę opowiadał! Musicie sprawdzić to sami! Potworki są tak urocze i co
najważniejsze pomocne przy robieniu figli. Nie tylko z okazji Halloween. Ich
pluszowe duszyczki żyją robieniem psikusów – te typy tak już mają :-) - sprawiając tym wszystkim masę
radości.
Rozstawcie ekipę wszędzie gdzie się da i obserwujcie reakcję
domowników, którzy po schwyceniu ich pluszowych łapek usłyszą rozkoszne – „Cukierek albo psikus”. Miny ich będą bezcenne,
a tegoroczne Halloween wyjątkowo
słodkie. :-) I tego Wam wszystkim życzę. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz