wtorek, 9 kwietnia 2013

Pomysł na prezent dla moli książkowych


Pewnie każdy z Was miał przynajmniej jedną taką sytuację, w której został wyrwany z fascynującego świata fikcji literackiej w najmniej odpowiednim momencie. Tak samo, rzadko komu zdarza się, choć mogę się mylić, przeczytać jedną książkę jednym tchem, bez jakiejkolwiek przerwy. No, chyba, że mówimy o niewielkich kształtów książkowej pozycji, chociaż i takie czasem wymagają zrobienia chwili przerwy, ot choćby wymuszonej czynnikami wyższymi. Co zrobić, by nie zagubić się w gąszczu kilkuset kartek i wielu wątków? Koniecznie mieć pod ręką Martwego Staszka. Dzięki niemu czytanie będzie jeszcze przyjemniejsze niż dotąd.




W czym Martwy Staszek jest lepszy od najprostszej pseudozakładki? Przede wszystkim tym, że Martwy Staszek to zakładka z prawdziwego zdarzenia. Usztywnione kartki, zużyte bilety, stare kalendarzyki odgradzające część przeczytaną od tej, którą trzeba przeczytać może i mogą się sprawdzić, ale często giną w gąszczu innych i zwyczajnie nie spełniają swojej funkcji tak, jak powinny. Na Martwego Staszka zawsze można liczyć. :-) Nie dość, że będzie pilnował, by nie umknął Tobie żaden ważny lub mniej wątek, to jeszcze nie pozostawi żadnych wątpliwości co do miejsca, w którym zostało zakończone przed przerwą czytanie. Z pewnością ułatwi mu to jego budowa z silikonowego kauczuku, a Tobie jego słoneczno-żółta barwa, którą bez problemu dostrzeżesz nie tylko wśród bieluśkich kartek, ale przede wszystkim w torbie, kiedy najdzie Cię ochota, by poczytać książkę w podróży.

O tym, dlaczego gadżet nazywa się Martwy Staszek, nie będę się rozwodzić – to chyba widać. :-) Kauczukowe ciało nie dość, że zostało specyficznie ułożone, to jeszcze częściowo jest płaskie – niczym z filmów, których ideą jest wykpiwanie mrożących krew w żyłach horrorów... :-) Długość zakładki to całe 13 cm, zaś szerokość to 8 cm. Koniecznie sprawdźcie, jak będzie prezentował się przygnieciony kartkami opasłego tomiszcza. :-) :-) :-)

Gadżet książkowy został zmyślnie zaprojektowany. Ma ciekawy i zabawny design oraz – co ważniejsze – przydatne zastosowanie. Z pewnością ucieszy niejednego mola książkowego. Zwłaszcza, jeśli zostanie mu podarowany w prezencie. :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz