Pobudki, zwłaszcza wcześnie rano i po zmianie czasu, bywają baaaardzo trudne…
Ten, kto codziennie skoro świt toczy batalię z cieplutkim łóżkiem, które z chwilą,
kiedy rozlegają się pierwsze dźwięki budzika, staje się wyjątkowo wygodne,
ciepłe i przyciągające, doskonale wie, o czym mowa…
Jest jednak sposób na to, by
umilić sobie ciężkie poranki: zmienić budzik. I chociaż prawdopodobieństwo
znienawidzenia kolejnego bezlitosnego, stawiającego na nogi przedmiotu jest
duże, mam na oku kilka modeli, które jeśli nie wyeliminują tej możliwości, to
przynajmniej znacznie odsuną ją w czasie.
Na pierwszy ogień taki, który
sprawi, że nie tylko sny będą kolorowe. Budzik Zmieniający Kolory to model,
który każdemu dniu nada barw. Jakich? Do wyboru do koloru – wystarczy go
dotknąć, by zmienić jego barwę na inną, a potem znów i jeszcze raz, aż do
znudzenia lub wybrania takiego, który w danej chwili będzie odpowiadał
najbardziej. Nie dość, że designerski, to jeszcze niezawodny. Koniec z
szarością i dodatkowym stresem, przynajmniej w momencie pobudki. :-)
Amatorów nieco mocniejszych
wrażeń i fanów Gwiezdnych Wojen z pewnością zachwyci Budzik Retro – STAR WARS,
który pozwoli każdego ranka zamiast obudzić się w szarej rzeczywistości, przenieść
się w międzygalaktyczną przestrzeń. Wszystko za sprawą ulubionego bohatera –
CHEWBACCA, C3PO lub STORMTROOPER’a, który obudzi każdego śpiocha na swój
niepowtarzalny sposób. Jaki? Koniecznie sprawdźcie sami. :-)
Jestem pewien, że z tymi
gadżetami na szafce nocnej pobudki nie będą już tak monotonne i ciężkie, jak
dotąd. I chociaż czasem trzeba naprawdę wyjątkowego bodźca do tego, by
wyściubić spod kołdry nos, nie mówiąc już o wstaniu, to pewnie zgodzicie się ze
mną, że te budziki mają szansę odnosić sukcesy każdego ranka – są bowiem nie z
tej ziemi! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz