poniedziałek, 16 lipca 2012

I wilk syty i... robal cały


Lato to ten czas, kiedy… chcąc lub nie, „dzielimy” swoje mieszkania i domy z różnymi insektami. Pewnie nie raz zdarzyło się Wam w szale opętania wybiec z pomieszczenia na widok pająka, ćmy, osy, karalucha czy innych insektów? Nie ma w tym nic wstydliwego – mnie też się to zdarzyło. Nie raz. :-) :-) :-)  Tym, których widok tych i innych insektów przyprawia o gęsią skórkę, chciałbym zaproponować gadżet, o którym się Wam nie śniło…



Łapacz pająków to oręż w walce z robalami, niezbędny w każdym domu. W końcu sprawdziliśmy to już nie raz, że krzyk ich nie przegoni. To urządzenie też nie. Pozwoli jednak w humanitarny sposób „wyprosić” niechcianych gości z domowych pomieszczeń. No i o to przecież właśnie chodzi!

Pająki czy osy też mają prawo bytu, byle ograniczyły swój żywot do przydomowego ogródka, nie zaś buszowały po zagłówku kanapy, na którym zwykle relaksujemy się po ciężkim dniu w pracy lub brzęczały nad uchem podczas przygotowywania sobie smacznych kanapek. Łapacz pająków jest o niebo lepszy niż odkurzacz o silnej mocy, gazeta, kapeć czy popularna łapka, z którymi w starciu żyjątko – bądźmy szczerzy – nie ma najmniejszych szans. Wystarczy złapać intruza w sidła łapacza i wypuścić przed domem. Prawda, że dziecinnie proste? :-)



Ponieważ każdy wojownik przed starciem trenuje, by przygotować się na wszelkie ewentualności, mam dla Was w gratisie sztucznego pająka, na którym możecie ćwiczyć chwyty do woli.

Z moim Łapaczem Pająków żaden insekt nie będzie stanowił dla Was problemu. Dzięki niemu będziecie mogli zaprowadzić porządek w swoim domowym królestwie i pokazać, kto w nim rządzi! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz