Wiecie, że tradycja śmigusa-dyngusa w Polsce znana była już w XV wieku?
W każdym razie z tego okresu pochodzą pierwsze wzmianki o tych zwyczajach.
Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, byście już zawczasu zaopatrzyli się w
odpowiedni sprzęt, bo tradycja rzecz święta, a święta tuż tuż. :-)
Wiadrom pełnym lodowatej wody i
torebkom spuszczanym na głowy przechodniów czy tego chcą czy nie – mówię
stanowcze nie!!! Zabawa jest świetna przecież tylko wtedy, gdy jest bezpieczna
i każdy chce się w nią bawić. Zatem idąc tym tropem, chciałbym pokazać Wam mój
nowy gadżet – Mini Pistolet na Wodę, bez którego w Lany Poniedziałek ani rusz! :-)
Miniaturowy pistolet na wodę bez
najmniejszego problemu zmieści się w kieszeni, więc będzie można
go wszędzie ze sobą zabrać. Pamiętajcie tylko o tym, by napełnić go wodną
amunicją i… by nie wypsikać wszystkiego za jednym zamachem. :-) Chociaż pistolecik
został wykonany z przezroczystego tworzywa, który umożliwia kontrolę stanu
wody, kto by tam na to zwracał uwagę, kiedy zabawa będzie trwała w najlepsze! :-)
Słodki, kolorowy pistolecik z
pewnością ucieszy każde dziecko. Zważywszy jednak na fakt, że często także
tatusiowie lubią powrócić do beztroskich lat, warto od razu zaopatrzyć się w
kilka egzemplarzy i stoczyć rodzinną, wodną walkę tak na powitanie wiosny. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz